Forum dla prawdziwych chrześcijan.
Student Bożego Słowa
Myślę, że każdy człowiek ma chociaż jednego przyjaciela (takiego na ziemi) bez, którego nie umiał by żyć.
Tacy przyjaciele to naprawde wielki dar!
Fakt, może nie zawsze są wtedy kiedy ich potrzebujemy.
Może czasami są bardziej wkurzający niż jakikolwiek inny człowiek.
Ale potem zwykle tego żałują. I powinniśmy to uszanować i wybaczać:)
Ja osobiście mam przyjaciół, bez których życia sobie nie wyobrażam i jestem przyjaciółką(?).
Bez przyjaciół, nie wiem czy dzisiaj byłabym zdolna to pisać. Nie wiem czy dalej chodziłabym do tej szkoły do której chodze... To dzięki przyjaciołom poznałam tak wspaniałych ludzi jak Oazowicze:) I dzięki przyjaciołom Oni stali się moimi przyjaciółmi ( chyba troche namieszałam )
Jak już powiedziałam bez niektórych ludzi się nie da... po prostu. A jeśli już się da to jest ciężko:)
Dlatego dziękujmy Panu za przyjaciół!!!
Offline
Zgadzam się... ja też mam takiego Przyjaciela. To dzięki Niemu na nowo odnalazłam Jezusa gdyby nie On byłoby ze mną naprawdę źle.... dlatego dziękuje Bogu za Jego obecność w moim życiu każdego dnia
Offline
Miałem kiedyś dwóch przyjaciół. Teraz nie mam żadnego, ale nie jest źle bo mam Jezusa On przynajmniej zawsze jest kiedy go potrzebuję...
Offline
Ja nie przeczę. Tylko że ludzie to ludzie i są od tego żeby chrzanić sobie i innym życie. A z Jezusikiem takich problemusiów nie ma
Offline
Student Bożego Słowa
Wiesz co, Qik? Chyba czas zastanowić się nad tym DLACZEGO właściwie nie masz przyjaciół. A przynajmniej tak uważasz...
Offline
Nie rozumiem. Przyjaciol zsyla Bóg zeby byli dla nas wsparciem...oni nieraz sa przejawem Bozej obecnosci w naszym zyciu. a Ty Qik mowisz tak jakbys myslal ze wszyscy ludzie potrafia tylko chrzanic zycie sobie i innym...
Offline
Student Bożego Słowa
Aha, a tak poza tym, Qik Bóg mówi o nas, że zostaliśmy stworzeni aby Go chwalić... ale jeśli ty masz inne zdanie... kto wie, kto ma racje...
Ostatnio edytowany przez God's Property (2007-04-23 18:29:13)
Offline
Nawet jeżeli przyjaciel pomoże Tobie, to na nastepnym kroku może zrobić innym przykrość. Zreszta nie zastanawiam sie nad tym czemu nie mam przyjaciela, bo to on ma mnie znaleźć a nie ja go
Offline
Katechumen
Każdy człowiek ma swoje wady i zalety. Każdy człowiek potrafi pomóc i zranić. A jeśli będziesz bezczynnie czekal na przyjaciela to nie wiem czy się doczekasz...To nie on ma Cię znaleźć tylko WY macie się znależć nawzajem.
Offline
Student Bożego Słowa
SZUKAJCIE a znajdziecie! Ale z drugiej stronu nikt nikogo nie może zmusić do szukania przyjaciół... To jest prywatna sprawa... Własny wybór. Ja tylko wiem, że nie raz zawiodłam sie na pzyjaciołach ( ale ja sama też zawodze ) ale bez Nich moje zycie nie byłoby takie jakie jest! Piękne! Cudowne! Wspaniałe! Dobre! Radosne! I przede wszystkim... PRAWDZIWE!
Offline
Student Bożego Słowa
skoro nie zależy ci na posiadaniu przyjaciela, to czemu ciągle się nad jego brakiem użalasz? nie rozumiem też co jest przyczyną twojego poczucia wyższości wobec drugiego człowieka... "to on ma znaleść mnie, a nie ja jego" naprawdę uważasz, że to się tobie należy?
Offline
Student Bożego Słowa
Przepraszam, ale mam wrażenie, że znowu zaczyna być 'nieprzyjemnie'. Aby sie od tego uchronić proponuję zostawić szanownego Administratora w spokoju, bo to Jego sprawa. A my zajmijmy sie sobą. Bo najpierw musimy nawrócić siebie, a potem dopiero możemy nawracać innych! I nie mówie tego ze złością lecz z największą sympatią
Offline
Fiu to zaczynam odpowiadać :
- TO nie jest poczucie wyższości. Poprostu tak to jest, że przyjaciół się nie szuka, tylko oni się... robią? nie wiem jak to powiedzieć.
- TO że zawodzimy ludzi i oni nas zawodzą to jest kwestia tego, że zbyt szybko ludziom zaczynamy ufać. Znam dziewczynę której można powiedzieć raz swój problem, a ona Ci opowie swój i już Cię nazywa przyjacielem, a później narzeka że "przyjaciel ją zdradził".
- TO nie jest kwestia tego że ja NIE CHCĘ, tylko kwestia tego że NIE SZUKAM. Na wytłumaczenie patrz wyżej.
Pozdrawiam jakże rozgoryczonych forumowiczów szczególnie Eunikę
Offline